poniedziałek, 28 marca 2016

Przekaz Czystej Energii Miłości - 30.03.




Przez całe życie moje serce pokazywało mi, że najpotężniejsze narzędzie zmian mam cały czas w sobie, zawsze pod ręką, zawsze gotowe mi służyć i w każdym momencie mi pomóc.
Jest to bezwarunkowa Miłość.

Najpotężniejsze narzędzie kwantowe istniejące od wieków, a obecnie dostępne na wyciągnięcie ręki dla wszystkich chętnych. Dla ciebie także!!!

Uwolnij Miłość. Własną Miłość. Miłość bezwarunkową, bezgraniczną i o niewyobrażalnej mocy i potędze. Miłość, która jest wstanie wszystko i wszystkich napełnić swoją mocą i zmienić każdego i wszystko w każdym momencie.
Uwolnij Miłość, najpotężniejszą technikę kwantową.


Wszystkich chętnych zapraszam do wspólnych energetycznych Spotkań "w Miłości, z Miłości,
z Miłością i Radością Zawsze i Wszędzie" - Simran


Link do wydarzenia na 30.03. na fb
 

Spotkania odbywać się będą
3-go, 13-go i 23-go każdego miesiąca
o godzinie 21.30.

Zapraszam chętnych, aby przyłączyli się aktywnie do wpólnego przekazu czystej energii Miłości na rzecz.... wszystkich, którzy pragną się na nią otworzyć, doświadczyć jej Mocy i zaprosić do swojego życia.
♥ ♥ ♥

Zapraszajcie swoich znajomych
i udostępniajcie wydarzenie innym.
Wszyscy wiemy, że w grupie jest Moc!
♥ ♥ ♥

Maria Prosperita
mariaprosperita@gmail.com









niedziela, 6 marca 2016

Przekaz Czystej Energii Miłości.



Przez całe życie moje serce pokazywało mi, że najpotężniejsze narzędzie zmian mam cały czas w sobie, zawsze pod ręką, zawsze gotowe mi służyć i w każdym momencie mi pomóc.

Jest to bezwarunkowa Miłość.
Najpotężniejsze narzędzie kwantowe istniejące od wieków, a obecnie dostępnego na wyciągnięcie ręki dla wszystkich chętnych.
Uwolniłam Miłość. Wlaną Miłość.
Miłość bezwarunkową, bezgraniczną i o niewyobrażalnej mocy i potędze. Miłość, która jest wstanie wszystko i wszystkich napełnić swoją mocą i zmienić każdego i wszystko w każdym momencie.

Miłość jest najpotężniejszą techniką kwantową. Teraz jestem tego świadoma. Poddałam się jej. Miłość zmienia mnie i moją rzeczywistość w każdej chwili i każdego z mojego otoczenia. I teraz wiem i czuję to zdanie: "Nawet jak nic nie robisz, to i tak robisz." Większość z Was sama mogła już tego doświadczyć. Dziękuję, dziękuję, dziękuje.


Wszystkich chętnych zapraszam do wspólnych energetycznych Spotkań "w Miłości, z Miłości,
z Miłością i Radością Zawsze i Wszędzie" - Simran

Spotkania odbywać się będą
3-go, 13-go i 23-go każdego miesiąca
o godzinie 21.30.

Zapraszam chętnych, aby przyłączyli się aktywnie do wpólnego przekazu czystej energii Miłości na rzecz.... wszystkich, którzy pragną się na nią otworzyć, doświadczyć jej Mocy i zaprosić do swojego życia.
<3 <3 <3

Zapraszajcie swoich znajomych
i udostępniajcie wydarzenie innym.
Wszyscy wiemy, że w grupie jest Moc!
<3 <3 <3
Link do wydarzenia na fb: Przekaz Czystej Energii Miłości

"Wiem", to nie znaczy "czuję".



Od dawna już chciałam o tym napisać, ale widocznie dopiero teraz jest ten właściwy czas. Uwielbiam kontakty z ludźmi, z Wami, poznawać i uczyć się wzajemnie, bo każdy napotkany człowiek zawsze wnosi COŚ do naszego życia.

Korzystając z okazji, dziękuję każdej osobie, którą poznałam i mogłam spędzić cudowne chwile. Otaczam Was wszystkich energią Miłości.

Podczas tych naszych spotkań, zaobserwowałam, że wśród zgłaszających się do mnie osób z prośbą o pomoc, większość stanowi grupa tzw. "wiedzących". Rozpoczynając rozmowę, praktycznie na "dzień dobry" słyszę wiem... wiem... wiem... "Ja to wiem". Kochani, wiedzieć, to nie znaczy czuć, a to jest duża różnica, którą dzieli ogromna przepaść... To tak jakby przeczytać setki książek, które same w sobie czy od ich tylko przeczytania nie zmienią nas, naszej codzienności, naszej rzeczywistości.

Jeżeli z zakupionej i przeczytanej książki, chociaż jedno zdanie nas poruszy, to były to najlepiej wydatkowane pieniądze. Była to inwestycja w siebie. Jednak przeniesienie tego właśnie "poruszającego" nas zdania do naszej rzeczywistości i doświadczenia go, nie mentalnie, ale w codzienności jest krokiem do zmiany, zmiany nas samych i otoczenia.

Zawsze w naszych spotkaniach podsuwam drobne "myki", jak nazywam różnego rodzaju ćwiczenia umożliwiające wprowadzanie drobnych zmian w codziennych, wręcz automatycznie wykonywanych czynnościach - nawykach. I co? I tylko niewielka grupa osób zabiera się do działania, doświadczając drobnych zmian w codzienności.

Doświadczając zaczynamy odczuwać. Odczuwając zaczynany zmieniać się. Stajemy się kimś innym. Zaczynamy doświadczać życia już nie z automatu, lecz świadomie. Jednak, to wymaga od nas wysiłku. Wysiłku krok po kroku, tak jak dziecko uczące się chodzić. I nie ważne, że nie zawsze się nam udaje, ważne że chęć poznania czegoś nowego, doświadczenia tego jest tak ogromna, że niepowodzenia dodają nam jeszcze większego zapału do działania.

Tak jak każdy z Was uczyłam się chodzić. Tak jak większość wkroczyłam kiedyś tam na ścieżkę rozwoju i przez długie lata doświadczałam ponownej nauki chodzenia, ale już po nowej drodze prowadzącej do poznania siebie i świadomego życia. Oczywiście, że upadałam, kaleczyłam się, a nawet momentami waliłam głową o mur, po to tylko aby zrobić w nim mały wyłom. Przychodziło zniechęcenie, ogarniał mnie bezsens tego co robiłam... otrzepywałam się z tych uczuć i stawiałam kolejny krok na swej drodze do siebie. I dzięki doświadczaniu jestem tu gdzie jestem i taka jaka jestem. Każdej napotkanej osobie na mojej drodze rozwoju DZIĘKUJĘ, bo każda na swój własny sposób miała wkład w moją zmianę.

Hm, rozpisałam się dzisiaj trochę..., ale jeszcze jedno mi się nasuwa.

Kochani, jeżeli słyszycie lub czytacie, że Wasze życie radykalnie zmieni się z dnia na dzień, jak tylko to czy tamto zastosujecie, czy skorzystacie z tych czy innych warsztatów czy szkoleń, nie łudźcie się, bo tak zmiana nie działa. Oczywiście COŚ się zmieni, jednak dalekie to będzie od Waszych oczekiwań, gdyż zmiana, to proces. To proces trwający miesiącami i latami, ale jest cudowny, wspaniały i zachwycający. I każdy, kto wejdzie w ten proces aktywnie, a nie na zasadzie, że "ktoś zrobi coś za mnie", nie zawróci już z niego. On jest jak narkotyk, bo uzależnia. To jest jedyne uzależnienie, które w pełni akceptuję. Uzależnienie od bezwarunkowej Miłości, najpotężniejszego narzędzia kwantowego istniejącego od wieków, a obecnie dostępnego na wyciągnięcie ręki dla wszystkich chętnych.

No to łapki w górę i sięgamy po Miłość.
Wszystkim czytającym posyłam energię czystej Miłości!
Kocham Was!!!

Maria Prosperita







Moc Miłości Serca
Maria Prosperita
mariaprosperita@gmail.com

niedziela, 28 lutego 2016

Małe cuda bywają właśnie tymi Wielkimi.


Podróżując w głąb siebie i odkrywając siebie na nowo, często oczekujemy zmian także na zewnątrz. Oczywiście, także i nasze otoczenie się zmienia, gdy my się zmieniamy. Jednakże często oczekujemy wręcz spektakularnych zmian...

Oczekujemy przypływu dużej ilości gotówki, a nie doceniamy drobnego bilonu znalezionego na ulicy czy niewielkiej promocji w sklepie - jest nam "za mało"...
Oczekujemy cudownego partnera, a nie doceniamy komplementów od przyjaciół, doszukując się nieszczerych podtekstów i fałszu...
Oczekujemy doskonałego zdrowia, ale w swej codzienności nie zwracamy uwagi na własny oddech czy bicie serca, sprawne nogi i ręce...

A nasze życie składa się właśnie z codziennych chwil i tych jakże niedocenianych drobiazgów. Nasze życie nie składa się ze świąt czy uroczystości rodzinnych kilka razy do roku. Nasze życie, to codzienne śniadanie, mycie, korzystanie z toalety (co niektórzy już się oburzają), tak właśnie z toalety, podnoszenia klapy sedesu, wydalania... To właśnie jest nasze życie! Nie da się części naszego życia, która nam nie odpowiada, wypchnąć poza nawias i doceniać tylko to, co uważamy za akceptowalne. Tak się nie da, niestety. Albo jest Miłość, albo jej nie ma.


Poniżej publikuję list cudownej dziewczyny przepełnionej Miłością... a komentarz... każdy z czytających dopisze we własnym sercu...





Małe cuda
Kilka tygodni temu przyjaciel zaproponował, żebyśmy udali się do Parku Zabaw podobnego do Disneylandu. Kiedyś go odwiedził i bardzo mu się podobał, więc chciał podzielić się swoją radością ze mną. Podziękowałam za pomysł, ale powiedziałam, że jeszcze tego nie czuję, być może wiosną.
Dzisiaj robiłam zakupy w sklepie, i sprzedawczyni zapytała mnie, czy zbieram naklejki do Parku Zabaw. Odruchowo powiedziałam 'Nie, dziękuję', ponieważ zazwyczaj nie biorę udziału w takich akcjach. Jednak w momencie kiedy odchodziłam od kasy pomyślałam: 'Ta pani powiedziała 'Park Zabaw'?' Postanowiłam to sprawdzić i poszłam do Punktu Obsługi Klienta. Okazało się, że od dwóch dni trwa następująca akcja promocyjna: za zakupy dostaje się naklejki, a za cztery naklejki dostaje się zniżkę na bilet do mojego Parku Zabaw! Pani w Punkcie Obsługi Klienta była tak miła, że dała mi od razu osiem naklejek za darmo, bez robienia zakupów. W ten sposób przyciągnęłam dwa bilety ze zniżką do Parku Spełnionych Marzeń :) 
        
Kilka dni temu pomyślałam, że chciałabym przeczytać książkę o Miłości Serca. Mieszkam za granicą, więc książkę musiałabym zamówić z Polski. Postanowiłam jeszcze trochę poczekać i zaufać Wszechświatowi.
Dwa dni temu spóźniłam się na autobus do domu. Padał deszcz i było zimno, więc postanowiłam zajść do pracy i przywitać się z kolegami. W pracy spotkałam kolegę, który już z nami nie pracował, ale 15 minut wcześniej przyszedł w odwiedziny. Właśnie jadł obiad, i zapytał czy mam ochotę. To było cudowne, bo właśnie myślałam o obiedzie, a tutaj obiad czeka na mnie. W plecaku kolegi znalazłam książkę Osho 'Odwaga. Radość z podejmowania ryzyka'. Zapytał mnie, czy chciałabym ją pożyczyć, chociaż sam był w trakcie czytania. W domu otworzyłam książkę i znalazłam rozdział 'Droga serca'. Słowa były przepiękne, jakby pisane dla mnie. Popłakałam się ze wzruszenia.
        
Podczas jednej z rozmów w ramach Miłości Serca, Maria zapytała, czy mam jakąś metodę  fizycznego rozładowywania emocji. Powiedziałam, że nie mam, ale otworzyłam się na to, co przyjdzie. Intencja Marii, i moje chęci zaowocowały tym, że tego samego dnia kolega zapytał, czy mam ochotę pójść z nim na tańce. Było cudownie, a klub taneczny nazywa się 'Good Vibes' (Dobre wibracje'). Nauczycielki tańca kochają dzielić się wiedzą, są wielkimi pasjonatkami, a ich Miłość promieniuje na uczestników warsztatów.
        
Przyjaciel zbiera naklejki z piłkarzami, jednak od jakiegoś czasu nie mógł znaleźć do nich albumu. Kilka dni temu byłam na zakupach w sklepie i zauważyłam album. W dodatku za darmo, ale tylko kiedy kupi się siatkę pomarańczy. Bardzo lubię pomarańcze, ale nie miałam ochoty ich nieść, ani jeść, więc zaufałam Wszechświatowi i poszłam robić dalsze zakupy. Po kilkunastu minutach podeszłam do kasy, a tuż przede mną stała Pani, która miała dwa produkty: zupki pieczarkowe i... Pomarańcze! Wszechświat wszystko cudownie zorganizował, teraz moja kolej na wykorzystanie szansy. Powiedziałam tej Pani o promocji i poprosiłam o to, czy mogłaby wziąć album dla mnie. Zgodziła się z radością, zapłaciła za pomarańcze, a mi podarowała album. Kolejne życzenie spełnione :)
         Róża

sobota, 20 lutego 2016

Samospełniające się życzenia.




- Halo, dzień dobry! Mogę rozmawiać ze Stwórcą?
- Dzień dobry! Łączę!
- Dzień dobry, moja Duszyczko! Słucham cię uważnie!
- Boże, proszę, spełnij moje najskrytsze życzenia!
- Dobrze, moja droga, wszystko, co sobie zażyczysz! Ale najpierw przełączę cię do Działu Życzeń Spełnionych. Postaraj się zrozumieć, jakie popełniłaś błędy w ubiegłych latach.
Głos w słuchawce: „proszę czekać, łączę z operatorem działu życzeń". Czekam.

- Witam panią! W czym mogę pomóc?
- Dzień dobry! Przekierował mnie do państwa Stwórca i powiedział, że zanim wypowiem nowe życzenia, byłoby wskazane, żebym odsłuchała poprzednie.

- Rozumiem, szukam, jeszcze chwila...
  O, są! Pani życzenia, proszę słuchać!
- Słucham z uwagą!
- Zaczynam od poprzedniego roku:

1) Znudziła mi się ta praca!
(wykonano: "praca się znudziła!"),

2) Mąż nie zwraca na mnie uwagi!
(wykonano: "nie zwraca!"),

3) Troszeczkę pieniędzy by się przydało!
(wykonano: "pieniędzy - troszeczkę!"),

4) Koleżanki to debilki!
(wykonano: "debilki!"),

5) Żeby chociaż jakieś mieszkanie było!
(wykonano: dziesiąte piętro bez windy, poddasze, dach przecieka. „jakieś mieszkanie - jest"!),

6) Żeby na urlop wyjechać, byle gdzie...
(wykonano: do teściów na działkę, „byle gdzie - jest!"),

7) Nikt mi nawet kwiatów nie podaruje...
(wykonano: "nie podaruje!").

- Mam kontynuować? Samego czytania będzie prawie rok...
- Nie, nie, zrozumiałam!!!


Zgodnie z informacją otrzymaną od Danuty Buczman
tekst jest autorstwa  Iriny Sieminoj.
Danusiu dziękuję :)









Moc Miłości Serca
Maria Prosperita
mariaprosperita@gmail.com

piątek, 19 lutego 2016

Uwierz w siebie!












Moc Miłości Serca
Maria Prosperita
mariaprosperita@gmail.com

Spieszmy się...


Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie ze nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak uroczystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać
kochamy wciąż za mało i stale za późno

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny

Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnia czy ostatnia pierwsza

Jan Twardowski